15 lut Walentynki 2011
14 lutego 2011 r. obchodziliśmy – tak jak w wielu miejscach na świecie – Dzień zakochanych,
choć polskim świętem zakochanych jest przecież Noc Świętojańska (21/22 czerwca).
Były wówczas wróżby z kwiatów bzu, paproci lub bylicy, tańce, puszczanie wianków po wodzie z zapaloną na nich świeczką, palenie ognisk.
Jak głoszą legendy, wianek szybko wyłowiony przez kawalera oznaczał rychłe zaślubiny, odpływający wianek dawał nadzieje w dalszej przyszłości, natomiast płonący lub zatopiony oznaczał staropanieństwo. Dziewczęta wiły wianki z ziół oraz polnych kwiatów i puszczały je na wodę. Dalej, w dole rzeki czekali chłopcy pełni nadziei na wyłowienie wianka. Kiedy im się to udało, szli do panien rozpoznać właścicielkę uwitych kwiatów, a następnie razem szli na długi spacer po lesie w celu odnalezienia paproci, które niosą dobrą wróżbę na przyszłość. Po powrocie do ognisk trzymająca się za ręce para przechodziła przez wodę oraz przeskakiwała przez ogień – co symbolizować miało zawarcie małżeństwa. Tak, według tradycji, dobierano się kiedyś w pary. (http://www.intymnosc.pl/klub/tag/polskie-swieto-zakochanych)
Gdy łuny ognisk zlewają się z barwami zachodzącego słońca, w powietrzu pełnym letnich zapachów migocą iskry i świetliki, woda szepcze najpiękniejsze wiersze, a letnia noc rzuca swój czar, miłość zakwita kwiatem paproci. Noc Świętojańska – polskie święto zakochanych. (http://www.swadba.pl/artykuly/index.php?id=1276).
Na zakończenie rozstrzygnięto plebiscyt na najsympatyczniejszą dziewczynę i najsympatyczniejszego chłopaka z kl. „0” – II i III – VI.
No Comments